Premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski przebywają w Województwie Śląskim w związku z tragedią kopalni „Pniówek” w Pawłowicach Śląskich. Razem z marszałkiem województwa Jakubem Chełstowskim i wojewodą Jarosławem Wieczorkiem udali się do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, gdzie przebywa 10 najciężej poparzonych górników.
Do wybuchu metanu w kopalni „Pniówek” doszło kwadrans po północy. Nie żyje pięciu z 25 poszkodowanych. Wciąż trwają poszukiwania siedmiu ratowników, którzy ruszyli na pomoc swoim kolegom.. Cztery z dziesięciu rannych osób, jakie trafiły do siemianowickiej „oparzeniówki” przebywa na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej.
- Rodzinom ofiar i poszkodowanym zostanie udzielona wszelka pomoc psychologiczna i finansowa – zapewnił premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej zorganizowanej przed siedzibą siemianowickiego szpitala.
Na razie akcja ratownicza w kopalni jest wstrzymana, trwa budowa tam przeciwwybuchowych, bowiem jest zbyt duże ryzyko ponownym wybuchem. Premier złożył kondolencje rodzinom ofiar. Do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich przyjechał minister zdrowia Adam Niedzielski. Jak mówił przed wejściem do szpitala, sytuacja jest dynamiczna. Górnicy poszkodowani w wypadku w KWK „Pniówek” leczeni są w kilku różnych szpitalach, lecz najcięższe przypadki trafiają do Siemianowic. Do szpitala pojechał także marszałek województwa, Jakub Chełstowski.
- Rodzinom, którzy stracili swoich bliskich wskutek tragedii w kopalni Pawłowice chciałbym złożyć wyrazy współczucia i szczere kondolencje. Nic nie jest w stanie wyrazić bólu, jaki przeżywacie. Pokazuje to jednak, jak wielkim ryzykiem obarczony jest trud górniczej pracy. Przebywający w szpitalach poszkodowani górnicy znajdują pod znakomitą opieką medyczną i wierzę głęboko, że walka o ich zdrowie i życie okaże się zwycięska. Podobnie jak wszyscy tutaj na Śląsku życzę sobie i rodzinom ratowników, którzy poszli z poświęceniem ocalić swoich kolegów, by akcja ich poszukiwania zakończyła się sukcesem. Zawsze trzeba mieć nadzieję i póki jej płomień się tli, trzeba wierzyć, że ona zwycięży – mówi marszałek Jakub Chełstowski.