Zamek w Grodźcu już zaprasza! W styczniu br. zakończył się remont zamku w Grodźcu Śląskim niedaleko Bielska-Białej, a w piątek 24 lutego nastąpiło uroczyste jego otwarcie z udziałem marszałka Jakuba Chełstowskiego, parlamentarzystów oraz lokalnych samorządowców. Rewitalizację udało się przeprowadzić m.in. dzięki środkom z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Na ten cel trafiło ponad 6 mln zł.
W otwarciu obok marszałka województwa brali udział m.in. wójt gminy Jasienica Janusz Pierzyna i starosta bielski Andrzej Płonka. Nie zabrakło również właściciela – pasjonata i kolekcjonera, dzięki któremu udało się zamek zrewitalizować – Michała Bożka.
Gruntowna renowacja zabytku prowadzona była od 2020 r. Fundacja Ustronianka z Ustronia, która ma w użyczeniu zamek. Otrzymała na ten cel ponad 6 zł dofinansowania z funduszy UE. Wkład własny wyniósł około 2,5 mln zł.
- Zamek w Grodźcu to jedno z tych wyjątkowych miejsc na mapie regionu, które jest namacalnym świadectwem kulturowego dziedzictwa naszego województwa. Możemy cofnąć się w czasie o kilka wieków wstecz, wiele dowiedzieć się o życiu naszych przodków, ale jest w tym wszystkim jeszcze duża dodana wartość: determinacja pasjonatów, którzy postawili sobie niełatwy cel, by część tej odległej już przecież przeszłości pokazać obecnym pokoleniom i zostawić je kolejnym. To nie są łatwe projekty do realizacji, niemniej finalnie widzimy, jak pożyteczne i ważne są unijne środki, bo trzeba przypomnieć, że wiele przeprowadzonych na zamku prac udało się zrealizować z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego rozpisanego na lata 2014-2020. Na ten cel trafiło ponad 6 mln zł. Patrząc na efekt, było warto. Zamek w Grodźcu jest swoistym kompendium wiedzy o minionych wiekach. Gratką dla miłośników historii i nie mam wątpliwości, że szybko stanie się naszą wielką turystyczną perełką. Myślę, że sam będę często tutaj wracał – przekonuje marszałek województwa Jakub Chełstowski.
- Eksponaty zbierałem blisko pół wieku. Jest ich około 9 tysięcy, na razie można zobaczyć część z nich, około 3 tysiące przedmiotów. Można powiedzieć, że prace przy rewitalizacji zamku zabrały mi prawie 20 lat życia. To nie był łatwy zabieg. Trzeba było podpisać aż 25 aktów notarialnych – objaśnia właściciel, Michał Bożek.
- Ekspozycja w zamku jest niezwykle bogata i różnorodna. Zwiedzający poznają sale rycerską, myśliwską, zbrojownię, kuchnię zamkową, reprezentacyjne pokoje, izby mieszkalne, tak damskie, jak i męskie. Ciekawie prezentują się piwnice zamkowe po generalnej renowacji” – mówi kustosz zamku dr Jacek Proszyk.
Jak zaznacza, rewitalizacja pozwoliła odkryć wiele tajemnic samej budowli.
- Powstanie zamku było datowane na 1580 rok. Okazuje się jednak, że budowla jest dużo starsza – tłumaczy kustosz.
Placówka eksponuje zbiory obecnego właściciela zamku - Michała Bożka. Jest wśród nich m.in. malarstwo, rzeźba, artystyczne przedmioty użytkowe, kartografia, przedmioty z porcelany oraz szkła śląskie. W muzeum dostępne są także tematyczne ekspozycje stałe, poświęcone kartografowi Wacławowi Grodzieckiemu oraz konstruktorowi Józefowi Bożkowi. W ramach rewitalizacji obiektu i przystosowania go do działalności wystawienniczo-dydaktycznej, m.in. przebudowana została wewnętrzna infrastruktura techniczna. Wymieniono wszystkie instalacje, wyremontowano mury oporowe tarasu, zbudowano zbiorniki wody pożarowej. Badania architektoniczne i archeologiczne, przeprowadzone w trakcie remontu, zrewidowały dotychczasowe informacje o zamku. Jak się okazuje, nie został on zbudowany w latach 80. XVI w. przez Henryka Grodzieckiego. Badania architektoniczne wskazały że w XII-XIII w. istniała w miejscu zamku drewniana osada, o czym świadczą belki drewniane znalezione w murach piwnicy, datowane między 1150 a 1270. Natomiast pierwszy murowany obiekt to prawdopodobnie wieża mieszkalno-obronna, wstępnie datowana na XIV w. Zapewne związana była z rozbudową obronnej infrastruktury Księstwa Cieszyńskiego przez księcia Przemysława Noszaka.
- Grodzieccy rozbudowali istniejący murowany obiekt prawdopodobnie w latach 1552-64, o czym świadczą badania dendrochronologiczne nadproży i progów dębowych w piwnicy, których data ścięcia drzewa obejmuje okres między 1550-52. Zatem rozbudowę zamku należy przypisać Maciejowi Grodzieckiemu – ojcu Henryka – objaśnia kustosz.
- Co do bryły obiektu, nie był to budynek jednopiętrowy, lecz od razu dwupiętrowy, o czym świadczy jednolita zabudowa kamienna, cegły renesansowe i dendrochronologia belek maczulcowych pozostawionych w murze na wysokości drugiego piętra. Być może o zakończeniu budowy mogą świadczyć znalezione kafle piecowe z herbem księżnej legnickiej Katarzyny, która 28 grudnia 1563 r. wyszła za mąż za Fryderyka Kazimierza frysztackiego, księcia cieszyńskiego. Ponieważ piece budowano po zakończeniu inwestycji, kafle te mogą wskazywać datę wykończenia wnętrz zamku na lata 60. XVI w. – mówi Jacek Proszyk.
Ciekawostką jest też znalezienie w obrębie zamku, pod warstwą średniowieczną, ceramiki prehistorycznej przypisywanej na okres kultury halsztackiej.
Co również ciekawe, od czasu budowy po dzisiejszy dzień zamek nigdy nie był zrujnowany czy zniszczony. - Zawsze miał właścicieli i dobry dach, dzięki czemu jest dziś jednym z nielicznych polskich zamków, które mają zachowaną pierwotną tkankę architektoniczną. Był natomiast w różnym stopniu przebudowywany i remontowany w latach 1691-1693, 1779, 1846, 1884, 1964 i obecnie - 2020-2022. Od XVI w. właścicielami były rodziny Grodzieckich, Marklowskich, Sobków, Larischów, Kaliszów, de Mara, Zoblów i Zamoyskich. W XIX w. zamek kupił bialski przemysłowiec Franz Strzygowski, a w okresie międzywojennym Ernest Habicht – mówi Jacek Proszyk.
W czasie II wojny światowej na zamku była kwatera Wehrmachtu i szpital polowy. Po wojnie w zabytku mieścił się Instytut Zootechniki Polskiej Akademii Nauk.
W 2004 r. zamek wraz z zabytkowym parkiem stał się własnością ustrońskiego przedsiębiorcy Michała Bożka. W obiekcie przeprowadzono w ostatnich latach wiele niezbędnych prace remontowych i ratowniczych. Finansował je z prywatnych pieniędzy Michał Bożek. Wymieniono m.in. pokrycie dachowe na miedziane. Wyremontowano konstrukcję dachu. Odrestaurowana została elewacja. Wymieniono okna w oficynie zamkowej. Renowacji poddano zabytkowe parkiety. Zamek dostosowany został do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Fundacja Ustronianka, mająca w użyczeniu zamek, to organizacja pozarządowa założona z inicjatywy Zuzanny i Michała Bożków w 2015 r.
Źródło: https://slaskie.pl/content/zamek-w-grodzcu-juz-zaprasza
Foto:
| Slaskie.pl